kreAKCJA - ...inny,inna,inne...

Forum kreAKCJA Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
mis - arcydzieło Stanisława Barejii

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum kreAKCJA Strona Główna -> KAWAŁ KAWAŁUFF
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 12:51, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 89: (pod blokiem Oli)

[Miś rozmawia z Olą na temat śpiącego Palucha]
Ola: Śpi Misiu, śpi, śpi jak bóbr!
Śpiący Pijaczek: No to co... Śpię, bo mie się chce spać... logiczne!?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 12:52, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 90: (w mieszakaniu Oli)

[Miś i Ola oglądają śpiacych Palucha, inkasenta i dozorcę]
Ola: No i co Misiu?
Miś: Dobrze... Acha, daj mi teraz szybko twój paszport... No przecież muszę szybko kupić bilety na jutro! A ty tymczasem tutaj ich przypilnujesz. I ja zaraz wracam do Ciebie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 12:52, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 90: (w mieszakaniu Oli)

[Miś i Ola oglądają śpiacych Palucha, inkasenta i dozorcę]
Ola: No i co Misiu?
Miś: Dobrze... Acha, daj mi teraz szybko twój paszport... No przecież muszę szybko kupić bilety na jutro! A ty tymczasem tutaj ich przypilnujesz. I ja zaraz wracam do Ciebie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 12:54, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 91: (na lotnisku, przy kasach)

[Miś stoi przy kasie. Kasjerka zajmuje się swoimi sprawami i nie zwraca na niego uwagi]
Miś: Dzień dobry!
Kasjerka: Pani kierowniczko, podwawelska... Słucham pana?
Miś: Mam tu zarezerwowany bilet lotniczy, do Londynu, na nazwisko Paluch, Stanisław Paluch.
Kasjerka: Samolot do Londynu 11:05. Bilet od czterech minut jest przeceniony, jest 11:09.
Miś: Jaaa... dałem podwawelską...
Kasjerka: Proszę bardzo! Proszę! Nie zjem panu! Proszę!
[Kolejka przy kasie z przecenionymi biletami lotniczymi]
Kasjerka II: Nie chce pan do Tokio, więc ja radzę niech pan bierze do Melbourne... to bardzo rzadki bilet... jeszcze aktualny... samolot odleciał trzy dni temu... nawet jeszcze nie wrócił.
Pan pediatra: Melbourne?
Kasjerka II: Tak... Proszę...
[Przybiega Miś i wpycha się do kolejki]
Miś: Strasznie Państwa przepraszam, ale przed chwileczką dostałem wiadomość, ze szpitala żona urodziła syna, chłopak, więc chciałem żonie - kwiaty, a maleństwu na przywitanie tego świata jakiś bilet na dobrą wróżbę... Pozwolą Państwo?
Pan pediatra: Proszę bardzo.
Miś: Kochana... ten do Londynu 11:05. Kwiaty dla Pani...
Kasjerka II: Dowód proszę.
Miś: Proszę bardzo.
Pan pediatra: Przepraszam Pana...
Kasjerka II: Dziękuję.
Pan pediatra: ... Jestem lekarzem pediatrą.
Miś: Jaa... przecież syn... tłumaczę Panu!
Pan pediatra: Ile waży syn?
Miś: Dwanaście kilo.
Pan pediatra: Dwanaście?
Miś: Yhym...
Pan pediatra: Słuszną linię ma nasza władza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 12:56, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 92: (przy wejściu do portu lotniczego)

[Bileter sprawdza bilety przy wejściu na halę odlotów. Do wejścia zbliża się syn z matką]
Bileter: Z biletami wpuszczamy, proszę bardzo.
Starsza Pani: Dziękuję.
[Bileter zatrzymuje syna]
Syn Pani: Ale ja mamę odprowadzam!
Bileter: Chwileczkę! Zajrzę do instrukcji. Mmm, Maa... Maaa, matka. Matkę możecie pożegnać machaniem z tarasu widokowego.
[Syn z Matką zbliżają sie do tarasu widokowego i widzą wywieszkę]
Syn Pani: Przepraszamy, taras widokowy nieczynny. Najbliższy czynny taras widokowy dla odprowadzających we Wrocławiu.
Starsza Pani: A może ty byś poleciał synku?
Syn Pani: Przecież to mama ma mieć operację a nie ja!
[Syn do biletera]
Syn Pani: No ale tylko walizkę na bagaż...
Bileter: Nie bądźcie natrętni! Natrętny pasażer. O! A gdyby tu wasz synek z grupą stuosobową odlatywał, i każdy z rodziców chciałby wejść to jaki był by tłok sami widzicie, i nie mówcie, że nie macie synka, bo w każdej chwili mieć możecie! Sprawdzić czy nie ksiądz.
Miś: Przepraszam, ja mam bilet!
Konik biletowy (do Syna): Chono! Chono pan!
Syn Pani: Co jest?
Konik biletowy: Bilecik dla Pana?
Syn Pani: Co?
Konik biletowy: Pytam! Czy bilecik Pan potrzebuje? Hyy.. Lufthansa, Boag, SwissAir, AirFrance...
Syn Pani: Panie, przecież to nieważne!
Konik biletowy: Hyy... Ważne, że na wejście jest ważne! No to jak? To jest Panie taka peronówka! Polski dać czy zagraniczny?
Pani z informacji: Uwaga ! Uwaga ! Pasażerowie udający się do Londynu samolotem Polskich Linii Lotniczych "LOT", rejs 287E, proszeni są o przejście... wejścia "D" oznaczonego literą "A". Dziękuję.
Syn Pani: I wejde?
Konik biletowy: Hee....
Syn Pani: No to... daj pan polski!
Konik biletowy: Cztery dychy.
Syn Pani: Ile?
Konik biletowy: Cztery dychy, cztery dychy. Zagraniczny tańszy, trzy dychy... A na LOT-owski pan wejdzie wszędzie... na krajowy też. Trzymać w okładce, nie giąć, nie niszczyć! Dwa lata będzie służyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 18:15, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 93: (w centrum informacyjnym lotniska)

[Miś pyta w informacji]
Miś: Najmocniej Panią przepraszam, ale chciałem zapytać o której odlatuje dzisiaj ten do Londynu 11:05?
Pani z informacji: A skąd ja mam wiedzieć! No, chyba o pierwszej!
Miś: Dobrze, a w takim razie czy mogłaby Pani...
Pani z informacji: Chwileczkę, chwileczkę! Pasażer Stanisław Paluch zgłosi się natychmiast do odprawy paszportowo-biletowej. Wzajemna przyjaźń i zaufanie podstawą prawidłowego funkcjonowania podstawowej komórki społecznej rodziny. Passanger Stanislaw Paluch. Please report... Senk you.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 18:16, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 94: (teren lotniska)

[Miś jedzie w autobusie do samolotu ze stewardessą]
Stewardesa I: Trzydzieste Plenum Spółdzielni "ZENUM".
Miś: Słucham?
Stewardesa I: Nie, my po prostu tak nazywamy taki dzień, kiedy wszystkie samoloty odlatują o czasie i wtedy jest taki bałagan, że z niczym nie można zdążyć!
[Miś wchodzi do samolotu]
Stewardesa II: Ejj, spóźnialski...
Miś: Trzydzieste Plenum Spółdzielni "ZENUM".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 18:17, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 95: (na pokładzie samolotu)

[Miś zauważa swoją byłą żonę - Irenę]
Irena: Dobra, dobra! A ten list co spreparowałeś i mu podsunąłeś? Władek się przejął. I mówi: "W piątek nie polecisz". Mówię: "Dobra. W piątek nie, lecę w czwartek!" Oczywiście takiego jednego wysłał za mną. Siedzi tam, gazetę czyta. Pracuje znaczy... Ale, że ci paszport dali...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 18:17, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 96: (w mieszkaniu Oli)

[Ola dzwoni do koleżanki]
Ola (do telefonu): Eli? Hej, to ja! Dzwonię do ciebie, bo niestety nie mogę z tobą rozmawiać. Co? No jest u mnie parę osób. Nie, nie znasz, zagraniczni.
Ola (do śpiących): If ju wud lajk sam fain plis help jourself, Dżeri.
Ola (do telefonu): Nie, nie, tu, tu do znajomego mówiłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 18:18, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 97: (na pokładzie samolotu)

[Miś rozmawia z byłą żoną - Ireną na pokładzie samolotu]
Irena: No i co teraz?
Miś: Spóła! A co ci innego mogę zaproponować...
Irena: Przyjmuję! Widzisz szakalu? Przegrałeś...
Miś: Z tobą przegrać to jak wygrać.
Pasażerka: Złociutka, złociutka, niech mi pani powie. To ja powinnam wypełnić po angielsku? Może mi pani pomóc?
Stewardesa III: Cukierki roznoszę!
Irena: Ja pani pomogę.
Pasażerka: Bardzo proszę...
Irena: Nazwisko, imię, zawód, adres... alkoholu pani nie ma?
Pasażerka: Nie, nie, tylko woda kolońska.
Irena: Ahaa... to wszystko.
[Pod nieobecność Ireny Miś wyrywa z jej paszportu stempel-wizę]
Pasażerka: Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 18:19, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 98: (teren lotniska w Londynie)

[Kontrola celna na lotnisku]
Obsługa lotniska I: Look here. Well, well, well... Heroine hidden in Rysard Ochudzki`s luggage.
Pasażerka: Ta pani powiedziała, że wszystko dobrze jest wypełnione, ta pani.
[Obsługa lotniska zatrzymuje Irenę]
Obsługa lotniska I: Justin. What do you think? Well, search all the luggages immediately.
Obsługa lotniska II: 201! Chemberlain speaking... Yes.
Pani z radiowęzła: May I have your attention please ! Person who happened to find a British visa page from the polish passport is kindly requested to call at the imigration stand.
Obsługa lotniska I: In my opinion this is an unhappy woman and ill.
Obsługa lotniska II: She said that her husband, this Ochodzky
Obsługa lotniska III: There is no such a man, look. We`ve checked everybody. Look here!
Obsługa lotniska I: Off course! As soon as we receive a confirmation of the british visa from the Home Office you`ll be able to leave
Irena: Yes! But, have you detained mine husband? You... he destroyed my passeport! My passeport. You must arrest him!
Obsługa lotniska III: Certainly... Yes, yes. But look again a passeport is just a little bit of paper. See here? It`s just a bit of paper.
Obsługa lotniska II: But unfortunatelly you can`t see your husband. He will be detained for taking away the certain amount of heroine. 80 000 pounds worth.
Irena: O Boże! Idiotka, co ja zrobiłam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 18:19, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 99: (w sklepie w Londynie)


[Sprzedawczyni podaje klientowi szynkę]
Klient: Have you got smoked ham?
Sprzedawczyni: We sure do. How about this one? It`s very juicy. Perfectly smoked.
[Pan Janek zauważa Misia]
Janek: Boże mój. No kochany pan, skąd się pan tu... znalazł z kraju... co za niespodzianka. I na dłużej, do świąt pan zostanie. Musi pan koniecznie tutaj u nas zostać.
Miś: Zobaczymy.
Janek: A niech rzesz Pan siada i opowiada! Nowiny! Nowiny!
Miś: Nowiny, jak nowiny, panie Janie kochany! Najważniejsze, że pana widzę w zdrowiu, dzięki Panu Bogu najwyższemu! I daj Panie Boże tak dalej! A ja jak po ogień wpadłem bo... do mojej kasetki, bo chce jeszcze... wie Pan... z czekiem przed zamknięciem banku zdążyć...
Janek: No ale przecież musi pan jeszcze coś zjeść.
Miś: Nie, nie jestem głodny. Później zjem...
Janek: Tu nikt nic nie ruszał.
Miś: Tak wiem, bardzo dobrze! Ja zabieram ze sobą książeczkę i później wpadnę, panie Janie pogadamy, później, później, panie Janie kochany później... Ahaa, największa rzecz bym zapomniał... kamyk, o który pan prosił z... Jeleniej Góry przywiozłem.
Janek: Z Jeleniej?!
Miś: Z Jasnej Góry oczywiście! Pamiątka. Pan wie, kto po nim stąpał... Tu kładę, panie Janie kochany... wieczorem będzie czas pogadać sobie o starych Polakach, a na razie...
Janek: No, ale przecież...
Miś: Wieczorem ! Wieczorem ! Wieczorem !
[Miś zabiera książeczkę czekową i wybiega]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 18:20, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 100: (w londyńskim banku)

[Miś próbuje zrealizować w okienku bankowym czeki]
Kasjer: I'm sorry sir. We`re not cashing cheques.
Miś: Nie bardzo rozumiem co pan do mnie mówi, ale przecież mogę się panu wylegitymować. Proszę bardzo, niech pan sobie nie wyobraża... że ja, że ten... dowodem osobistym. Proszę bardzo. Proszę, tu mam dowód osobisty. Panu służę. Proszę. Ryszard Ochucki. Proszę, widzi Pan! No. To jestem ja? No ja? Podobny? Ten sam podpis. Pan sprawdzi. Proszę bardzo. No...
Kasjer: Look sir...
Miś: Yes! Yyy... Daj pan, no przecież nie zjem panu no...
Sprzedawczyni ze sklepu (przez telefon): Moment! Pan da tego pana.
Miś: Pani mówi po angielsku? Niech Pani przetłumaczy tego bałwana, przecież ja nic nie rozumiem co do mnie mówi. Proszę bardzo. Mów!
Kasjer: Yes? Yes Madam, I`ve been trying to explain...
[Po chwili]
Kasjer: Certainly Madam! She like to speak with you.
Miś: Tak?
Sprzedawczyni (przez telefon): Ony mają strayk.
Miś: Strajk?!
Sprzedawczyni (przez telefon): Tak. Ony mają za siemno w pracy. Ammm... I zrobyli strajk ościegawćy. On się skońci o drugiej godzinie...
Miś: Osiem minut cię zbawi! Ty biurokrato! Strajku się wam zachciewa. Oj, przewraca się wam w głowach przewraca!
[Miś czeka do drugiej]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 18:21, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 101: (w sklepie u pana Janka w Londynie)

[Irena wypytuje pana Janka o swojego byłego męża - Misia]
Irena: Dawno?
Janek: Pół godziny temu...
Irena: Pan jest pewien, że to był on?
Janek: Pana Ryszarda bym nie poznał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tofik
jak nie JA to kto?




Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piotrkow Tryb City

PostWysłany: Wto 18:21, 22 Sie 2006    Temat postu:

Scena 102: (w londyńskim banku)

[Miś czeka na zakończenie strajku]
Głos z głośnika: It`s 2:00 PM. The strike is over.
Kasjer: Sir! You can cash your cheque now.
[Miś podejmuje gotówkę]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum kreAKCJA Strona Główna -> KAWAŁ KAWAŁUFF Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin